Hormony mają bardzo duży wpływ na sylwetkę każdej z nas. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, iż nasz wygląd zawdzięczamy hormonom produkowanym przez jajniki. Należą do nich estrogeny, progesteron oaz niewielka ilość hormonów męskich – androgeny. Kobieta, której organizm zawiera podwyższoną ilość estrogenów ma zazwyczaj drobną kobiecą sylwetkę o dużych piersiach, szczupłej talii z wyraźnie zaznaczonymi biodrami. Ten typ kobiet nie wykazuje tendencji do tycia. Stu procentowa kobiecość to jej cecha charakterystyczna. Całkiem inne są przedstawicielki, których organizm produkuje więcej progesteronu. Ich metabolizm jest zdecydowanie wolniejszy. Mają tendencje do magazynowania tłuszczyku z powodu oszczędnego zużywania kalorii. Charakteryzuje je okrągła sylwetka o chłopięcej budowie i dość dużym wzroście. Panie z większą ilością androgenów mają masywną budowę ciała(są dobrze zbudowane) z powodu większego umięśnienia a nie otłuszczenia. Na co dzień tryskają energią, są aktywne i pełne życia.
A co się dzieje, gdy ta delikatna równowaga zostanie zachwiana? Wówczas często dochodzi do otyłości na skutek zaburzeń w gospodarce hormonalnej. Gdyż to właśnie hormony wpływają na prawidłową przemianę tłuszczy, węglowodanów i innych substancji odżywczych. Regulują gospodarkę cieplną, odpowiadają za naszą aktywność i witalność. Mają wpływ na kondycję naszej psychiki. Decydują o wyglądzie naszej skóry i włosów. Dlatego tak ważne w odchudzaniu jest wyeliminowanie przyczyn chorobowych, które powodują otyłość. Jeżeli np. pacjentka z niedoczynnością tarczycy rozpoczyna odchudzanie przed rozpoczęciem terapii hormonalnej, popełnia błąd. Gdyż tylko połączenie terapii hormonalnej z odchudzaniem przyniesie upragniony efekt zmniejszenia masy ciała.
W walce z otyłością szukajmy sprzymierzeńca. Czasem nie wystarcza dobrze zbilansowana dieta. Ważna jest współpraca między pacjentem, dietetykiem i lekarzem. Nie bójmy się szukać przyczyn naszej otyłości, bo tylko gruntowna wiedza gwarantuje nam pełen sukces.